Na swojej oficjalnej stronie Sara May zamieściła apel do młodych dziewczyn. Jest to kontynuacja hasła, z którym piosenkarka wystąpiła na jednej z imprez. Na małej karteczce miała przypięty napis: „Sex to strata czasu\”. Teraz May wyjaśniła, o co jej chodzi z tym seksem:

Można zauważyć, że głównym celem dorastających panienek jest znalezienie (dorwanie) faceta (jakiegokolwiek, ale najlepiej z kasą). – pisze May. – Latają wypindrzone non stop po klubach i wyglądają jak stare malutkie. Wszystko po to by zwrócić na siebie uwagę chłopaka. Ich myślenie jest dość proste-skoro udało mi się go poderwać to znaczy, że jestem coś warta. Bzdura! Będziesz coś warta jak będziesz mieć olej w głowie a nie faceta z wypasionym samochodem i grubym portfelem.

Dalej blogerka pisze:

Wiele dziewczyn nie ma żadnego celu w życiu, poza posiadaniem dzieci i wzięciem ślubu. To oczywiście wina społeczeństwa w jakim żyjemy i wartości jakie są nam wpajane. Nie mówię, że posiadanie dziecka i męża jest złe, ale jeśli staje się głównym sensem życia to niedobrze.
Wielu dziewczynom nie przeszkadza bycie krową rozpłodową a rozmnażanie uważają za swój sukces. Sex to jednak strata czasu ! Jest tyle piękniejszych i ciekawszych zajęć w którym można się spełniać!

Zgadzacie się z Sarą May?

\"\"