Paris Hilton mogłaby brać u niego lekcje. Chociaż pewnie i ten wyrok byłoby dla niej zbyt poniżający i okrutny…

Zakończył się proces George’a Michaela. Piosenkarz stanął przez sądem za prowadzenie samochodu pod wpływem różnych dziwnych leków. Piosenkarz jednak od razu przyznał się do zarzutów, publicznie mówił o tym, jak żałuje swoich czynów i nie sprawiał kłopotów sędziom. Dzięki temu wyrokiem nie było np. więzienie.

Po wyjściu z sali sądowej nie krył radości. Czeka go 100 godzin prac społecznych oraz zabrano mu prawo jazdy na 2 lata.

– Relacjonowanie tej sprawy przez media było farsą i koncentrowało się wyłącznie na oskarżeniach – powiedział dziennikarzom po opuszczeniu sali rozpraw. – W rzeczywistości skazano mnie dziś na tej podstawie, że byłem nieprzytomny ze zmęczenia i jechałem po zażyciu leków zapisanych na receptę, za co w pełni przyjmuję odpowiedzialność.

Jeszcze wcześniej sam przyznawał, że jest uzależniony od leków. Wszystko jest tym bardziej dziwne, że w jego krwi nie znaleziono standardowo przepisywanych specyfików. Tak czy inaczej, przynajmniej stawił się na rozprawę na czas i zachowywał godnie, a nie jak mała, rozkapryszona dziewczynka.

Zdjęcia piosenkarza wychodzącego z sądu: