Finał piątej edycji otworzył kawałek Davida Guetty i Kelly Rowland When Loves Take Over. W otwierającej choreografii Stefanii Blatten Bano pokazali się wszyscy uczestnicy programu. Choć i tak przez pierwsze kilka minut wszyscy byli pod wrażeniem stroju Kingi Rusin. Bywało lepiej i bywało gorzej. Niemniej jednak dziś to nie była kreacja godna finału. Ale przejdźmy do najważniejszego, do tańca.

Przede wszystkim należy się uznanie montażystom tego programu. Po mistrzowsku pokazali najciekawsze momenty tej edycji. A Paulina i Kuba dopełnili całości. W pierwszym wspólnym tańcu do kawałka Video Phone Beyonce pokazali talent do hip-hopu. Agustin Egurrola był zachwycony, że doskonale zatańczyli trudną choreografię.

Finaliści, po raz ostatni razem, pokazali się w tańcu współczesnym. Funhouse Pink to idealna piosenka, aby podsumować wszystkie wspólne występy. Michał Piróg jest przekonany, że Paulina i Kuba zasługują na występy na najlepszych scenach świata. Ale przy okazji podziękował każdemu z uczestników tej edycji za poziom, jaki zaprezentowali. Ania Mucha nie potrafiła wskazać, kto powinien zwyciężyć. To jest według niej wymarzony finał.

W choreografii Candice Brown pokazali się przed solówkami finalistów: Ania, Adam, Ewa, Aleksander, Leal, Bartek, Ilona, Kasia B., Kuba, Kasia M., Sebastian i Tomek. Fajny, energetyczny występ. Po tym wybuchu radości widzów zaskoczyła choreografia inspirowana występem na castingach niesłyszącego Damiana Piaska. Ten taniec i kawałek Edyty Górniak Nie opuszczaj mnie po prostu wzruszał.

W końcu jury dostało szansę, aby wyrazić swoją opinię. Dla Egurroli Kuba będzie fantastycznym ambasadorem polskich tancerzem, a Paulina z brzydkiego kaczątka stała się pięknym łabędziem. Ania Mucha życzyła im, aby wykorzystali możliwości, jakie daje Nowy Jork. A Michał Piróg apelował, aby ktoś zasponsorował wyjazd na Broadway drugiemu z finalistów. Dobrze, że zrobił to przed ogłoszeniem wyników. Widać, że Paulinę i Kubę stawia na tym samym tanecznym poziomie.

Najlepsza tancerka tej edycji, Figa, dostała po swojej solówce owacje na stojąco od choreografów. Udało się jej także podziękować Pirógowi za to, że pomógł jej w siebie uwierzyć. Z kolei najlepszy tancerz tej edycji, Józio, naszym skromnym zdaniem, pokazał ciut lepszy występ solowy.

Głosy długo rozkładały się po równo. W końcu ogłoszono wynik.

Po tym jak wylewał hektolitry potu na treningach, w końcu osiągnął swój cel. Kuba Jóźwiak jest najlepszy, to on wygrał piątą edycję You Can Dance. Wielkie gratulacje.

Za to Paulina dostała także swoją wielką szansę. Zgłosiła się osoba, która zasponsoruje jej wyjazd do Nowego Jorku.