Na pewnych plotkarskich blogach można było przeczytać, że Paris Hilton ma ADD.

Już wyjaśniamy, co to za tajemnicza choroba.

Otóż podobne schorzenie w języku polskim nazywane jest jako ADHD, czyli zespół nadpobudliwości psychoruchowej. W przypadku zaburzeń uwagi i braku nadpobudliwości ruchowej mówimy o ADD (Attention Deficit Disorder).

Dziedziczka jest obecnie na lekach i bierze środek o nazwie Adderall.

To jednak nie jedyna jej przypadłość, bo Hiltonówna zmaga się również ponoć z klaustrofobią. Dostaje napadów paniki i niekontrolowanego, spazmatycznego płaczu.

Coś takiego przypomina dzieci, które mdleją, kiedy nie dostaną wymarzonej zabawki. Każdy, kto wychowywał się w willi o powierzchni kilkuset metrów kwadratowych może mieć też trudności z adaptacją w kilkumetrowej celi.

Na pocieszenie dostała kartkę papieru i długopis. Ma na niej zapisywać swoje odczucia. Łatwo przewidzieć, że po wyjściu z więzienia napisze książkę na podstawie tych kilku nabazagranych w płaczu zdań.