Wiemy, jakie potrafią być gwiazdy, jeśli chodzi o ich wymagania w sprawie koncertów. Proszą o Bóg wie co, a gdy tego nie dostają, rzucają nawet nożami.

Nie podejrzewalibyśmy jednak o to Beyonce (zobacz tapety), która w wywiadach sprawiała wrażenie spokojnej i pokornej.

Zawiedli się także jej fani na koncercie w Dublinie, którzy wygrali w lokalnym konkursie radiowym. Beyonce zabroniła wnoszenia jakichkolwiek toreb na występ, żadnego całowania, przytulania, pytań ani jakiejkolwiek aktywności ze strony widowni, może oprócz braw. Ostatecznością było zdjęcie z piosenkarką, za które trzeba było oczywiście sowicie zapłacić.

Knowles nie chciała nawet przyjąć dwóch maskotek, które podarowały jej dzieci.

Beyonce odśpiewała kilka piosenek z kłębem dymu w tle, ale wśród publiczności panowała spięta atmosfera. Na każdym kroku śledzili ich wzrokiem ochroniarze.

– To miała być zabawa, ale czułem się jak pod obserwacją. Tak jakby Beyonce była owinięta w bawełnę – mówi jeden z fanów.

Niekażdy artysta lubi przytulać się z fanami, to normalne, ale Beyonce wczęśniej chętnie tak postępowała. Czyżby od tych wszystkich nagród już tak pomieszało się jej w głowie, że boi się fanów do tego stopnia? Koncert na pewno nie jest miłym doświadczeniem, gdy z każdej strony patrzy na ciebie podejrzliwie tłum ochroniarzy.