Pietro Taricone, włoski aktor, a prywatnie mąż Kasi Smutniak, polskiej aktorki i modelki mieszkającej na Zachodzie, miał wczoraj bardzo poważny wypadek – podajemy za efakt.

Zmarł w nocy wskutek licznych obrażeń.

Aktor skakał na spadochronie. Podczas jednego ze skoków zawiódł sprzęt – spadochron, który miał się otworzyć około 50 stóp nad ziemią, w rzeczywistości otworzył się zbyt późno i mąż Smutniak z wielką sił uderzył w ziemię.

Media podawały wczoraj, że stan aktora jest krytyczny. Miał liczne obrażenia ciała i krwawienie w jamie brzusznej.

Podobno całą tragedię widziała żona aktora wraz z ich 6-letnią córeczką, Sophią.

Czytaj więcej: Racewicz wróciła do pracy

\"\"

\"\"

\"\"