Lindsay Lohan nie próżnuje na odwyku i wciąż planuje swoje urodzinowe przyjęcie. Tym razem wpadła na nieco niekonwencjonalny pomysł. I o dziwo nie chodzi tu o noże, narkotyki czy alkohol. Tym razem Lindsay myśli o swojej koleżance, Paris Hilton.

Nie odwiedzi jej w więzieniu, ani Paris nie wyjdzie wcześniej, przez co widocznie Lohan zrobiło się niezwykle smutno. Co zrobić w takiej sytuacji?

To proste, zatrudnić sobowtórki. Tak właśnie zrobiła Lindsay. Na jej urodzinach, które odbędą się 7 lipca, pojawi się grupa sobowtórek dziedziczki (zobacz foto).

Według plotek Lohan uznała, że skoro jej koleżanka nie może wpaść, „na jej cześć” zaprosi wspomniane panie. Ma to rozśmieszyć i rozchmurzyć Paris.

Coraz bardziej zaczynam wierzyć w to, że Lohan i osoby z jej otoczenia tworzą sytuacje, dzięki którym ma przyćmić najsłynniejszą dziedziczkę. Tak czy inaczej, ciekawe, jaka będzie reakcja „oryginału”.