Vanessa Hudgens ma dopiero 21 lat i całe życie przed sobą. Wydawałoby się, że o starzeniu skóry się nie musi myśleć jeszcze co najmniej kilka lat.

Tymczasem gwiazda tak boi się utraty urody wraz z wiekiem, że już zaczęła używać kremów przeciwzmarszczkowych.

Vanessa obserwuje kobiety w Hollywood i doszła do wniosku, że starzenie się w takim środowisku jest wyjątkowo trudne. Dlatego już wciera w siebie przeróżne specyfiki.

– Już teraz używam kosmetyków przeciwstarzeniowych
– wyznała. – Lepiej wcześniej, niż później, bo te produkty są dziś naprawdę niesamowite. Lepiej zacząć teraz z kremem, niż ze zmarszczkami. Według mnie rozsądniej jest zacząć wcześnie, naprawdę. To naprawdę dobra rada – mówi w rozmowie z jednym ze szkockich dzienników.

– Myślę, że kobiety czują ciśnienie, bo gdy mężczyźni się starzeją, to jest to sexy. Nie chowają swoich siwych włosów. Kiedy jednak starzeją się kobiety, w Hollywood uważa się, że powinny zrobić sobie lifting czy liposukcję i takie tam. Tak więc myślę, że jest presja na kobiety, ale zależy to od tego, kim jesteś.

No tak, w końcu z dziwnych powodów gwiazdy mają mniejsze prawo do starzenia się.