Zaczęło się od tego jak media obiegła wiadomość, że Gosia Andrzejewicz nie zamierza śpiewać na żywo w Opolu. Dla Kozaczków opisał to Bzyk19.

Chwilę potem odezwała się wytwórnia dla której pracuje piosenkarka. Wydali oświadcznie, że Zespół, który towarzyszył artystce podczas czwartkowej próby nie był przygotowany do wykonania przygotowanych aranżacji muzycznych, stąd decyzja o wykorzystaniu półplaybacku podczas sobotniego występu Gosi. O playbacku wokalu na występach Gosi nigdy nie było i nie ma mowy!.

Ciekawe, ciekawe…

Dalej czytamy: Gosia Andrzejewicz chciała zaskoczyć opolską publiczność świeżością i ciekawymi brzmieniami znanych utworów.

Tyle tylko, że festiwal w Opolu to nie magiczne show i publika nie oczekuje króliczków z kapelusza. To konkurs wokalny i WSZYSTKIE gwiazdki powinny to zrozumieć. Niezależnie od tego jak i czym chcą zaskakiwać.