Rafał Maserak nie wyciągnął lekcji z ostatnich przejść z policją. Niedawno zapłacił 1500 złotych grzywny za to, że przywłaszczył sobie blokadę jaką założono mu na kółeczko za złe parkowanie. Oj dostało mu się wtedy od prasy, dostało.

Co z tego, kiedy jak donosi Fakt wczoraj Maserak przegiął po raz 38! W centrum stolicy, dokładnie przy ulicy Elektoralnej zaparkował swoje auto i nie opłacił parkometru. W sumie codziennie robi to tysiące Warszawiaków, ale tancerz akurat zapomniał. Oczywiście skończyło się to kolejną blokadą.

Tym razem nie usiłował schować jej do bagażnika. Poczekał na strażników i przyjął mandat na 100 złotych. A nie lepiej było zapłacić te kilka złotych?