Była zupełnie przeciętną panią minister, dziś chce być celebrytką. Anna Kalata, którą najprawdopodobniej jesienią zobaczymy w Tańcu z gwiazdami, na łamach Shape opowiada o przemianie swojego życia:

– Datę początku przemiany dokładnie pamiętam było to 15 czerwca 2007 – wspomina była minister. – Poleciałam wtedy do Indii jeszcze jako minister pracy i spraw społecznych, z krótką wizytą. Kraj poraził mnie swoim pięknem i kompletnie innym niż w Polsce nastawieniem do życia. Wtedy też po raz pierwszy poczułam się niewygodnie ze swoim ciele. I tego samego dnia po powrocie do Polski powiedziałam sobie: \”Stop, nie jem!\”. Właściwie ta przemiana zaczęła się już w samolocie, gdzie nic nie zjadłam. Ogarnęło mnie jakieś metafizyczne uczucie: \”tak, to jedyna dobra droga\”.

Kalata podkreśla, że do efektu, jaki możemy dziś podziwiać, doszła sama:

– Nie nikt mi nie doradzał: ani w dobieraniu garderoby, ani w wyborze fryzury czy kolorów. To zrodziło się wewnętrznie: nagle zaczęłam patrzeć w sklepach na ubrania, które mierzyły młode zgrabne kobiety. Wiele lat nie chodziłam w dżinsach, teraz mam ich pełną szafę. Bardzo dużą rolę w przemianie stylu odegrały też Indie, które nauczyły mnie przede wszystkim miłości do kolorów. Poczułam w sobie magię barw, a myślę, że tego nie można się nauczyć. Uważam za wielki sukces, że wsłuchuję się w to czego pragnę. Jestem osobą szczęśliwą, zawsze taka byłam, ale teraz to jest jeszcze spotęgowane. Ziarenko radości rośnie wewnątrz mnie – mówi była pani polityk.

Cały wywiad znajdziecie w magazynie Shape.

\"\"

\"\"

Anna Kalata przed metamorfozą

\"\"