Po czterech latach małżeństwa związek Cheryl Cole i jej męża Ashleya przestał istnieć. W ubiegłym tygodniu sąd orzekł rozwód. Zraniona Cheryl jest znów wolna. O swoich przeżyciach opowiada na łamach październikowego Vogue’a.

Do tej pory piosenkarka niechętnie udzielała wywiadów na temat rozpadu swego związku. Teraz przyznaje, że zdrada męża była dla niej wielkim ciosem.

Cole stara się jednak dostrzegać plusy w tej niewesołej sytuacji. Mówi, że cieszy ją jedno – że nie miała z Ashleyem dzieci. Z drugiej strony podkreśla, że w przyszłości chciałaby zostać matką:

– To najcięższa praca na świecie, ale sądzę, że również najbardziej satysfakcjonująca – mówi Cole.