Nowa Gala uraczyła nas całkiem ciekawym wywiadem z Magdą Mielcarz oraz Anją Rubik. Obie panie robią karierę – głównie na Zachodzie, choć w ostatnim czasie coraz głośniej robi się o nich w kraju.

Modelki opowiadają o trudnych początkach swej kariery. Obie zaczynały w Paryżu. W wynajmowanych, marnych mieszkankach, nie znające języka.

Przychodziłam na sesje, chciałam się podzielić tym, co widziałam, gdzie byłam, co odkryłam. Nie mówiłam oczywiście po francusku, tylko po angielsku, co też było pewną przeszkodą, ale i tak nikogo nie interesowałam. „Zamknij się, bo teraz pracujemy” – mówili do mnie. Byłam mała, młoda, nic nie umiałam, niczego nie wiedziałam, ale najbardziej potrzebowałam takiego zwyczajnego, ludzkiego ciepła, którego nie było. To był dla mnie szok – wspomina Mielcarz.

Z kolei Rubik tak opowiada o pierwszym mieszkaniu:

Moje pierwsze mieszkanie w Paryżu było takie, że dziwię się, że nie popełniłam tam samobójstwa. Miało 18 m kw., jedno malusieńkie okienko i znajdowało się na samej górze kamienicy zbudowanej z kamieni pozostałych po zburzeniu Bastylii, więc było w nim cholernie zimno i ciemno. Łazienka była tak mała, że jak wychodziłam spod prysznica, to musiałam wejść do przedpokoju, żeby się wytrzeć. Ten tzw. przedpokój stanowił jednocześnie część kuchni, a nad kuchnią wisiało moje łóżko.

Obie panie mówią też, jak im się udało uniknąć pułapek zepsutego świata mody. Magda Mielcarz mówi, że panicznie bała się konfrontacji, sytuacji, z której nie umiałaby wybrnąć:

Mnie to tak przerażało, że bardzo szybko przestałam gdziekolwiek chodzić. Mówiłam, że boli mnie głowa, że muszę rano wstać. Pamiętam, że przez to spać nie mogłam. Bałam się takiej konfrontacji, że np. dam się namówić i gdzieś pójdziemy we dwoje, i co będzie dalej?

A jak w roli \”towaru\” czuła się Rubik?

W każdym razie ja się w Paryżu, potem w Mediolanie czułam jak na targu koni: ten koń ma piękny ogon, tamten sierść, a ten pęciny, to wybierajmy panowie! A panowie mają pieniądze, wpływy, coś mogą załatwić, przewieźć swoim jachtem, zaprosić do ekskluzywnego butiku. Taka handlowa
transakcja. Nienawidziłam czuć się jak towar przeznaczony do sprzedaży, w związku z tym byłam zawsze opryskliwa i jak najbardziej tylko mogłam odstręczająca
.

O tym, co jest dziś najważniejsze dla obu modelek, jakie mają plany, jakie miejsca lubią najbardziej, przeczytacie TUTAJ.

\"\"

\"\"

\"\"

Jeśli chcecie zobaczyć sesję z obiema modelkami, kliknijcie na obrazek znajdujący się poniżej.

\"\"