Trudno w to uwierzyć, ale od śmierci Patricka Swayze minął właśnie rok. Ten wspaniały aktor, zapamiętany przede wszystkim z roli w Dirty Dancing, zmarł po długiej walce z nowotworem trzustki.

Ukochana żona aktora Lisa, prowadzi w jego imieniu kampanię przeciwko rakowi trzustki. W ramach niej opowiada m.in. o sposobach na walkę z chorobą. Jest to jej wkład w umacnianie pamięci o zmarłym mężu.

Dodatkowo, Lisa rozgląda się również za najpiękniejszym drzewem na świecie, które chce zasadzić w niecodziennym miejscu w Los Angeles. Będzie ono swoistym świadectwem obecności jej zmarłego partnera. Kobieta wyznaje, że nieustannie odczuwa bliskość Patricka:

– Czuję, że mąż jest przy mnie i bardzo lubię tę świadomość. To, że umarł, nie oznacza przecież, że nasza miłość gdzieś uleciała.