Jessica Alba narzeka, że pierwsze swoje kroki w przemyśle filmowym naznaczone były dyskryminacją rasową.

Gwiazda ma meksykańskie (ze strony ojca) i duńskie (ze strony matki) korzenie. Ma jednak ciemną karnację i z tego powodu jej zdaniem uważana była za latynoskę. A ona się nią absolutnie nie czuje.

– Producenci chcieli zaszufladkować mnie jako typową latynoskę – żali Alba. – Wtedy po raz pierwszy doświadczyłam dyskryminacji ze względu na pochodzenie. Takie problemy miała też Jennifer Lopez, którą ciągle obsadzano w podobnych rolach. Takie postrzeganie ludzi okropnie mnie denerwuje. Jeśli wziąć pod uwagę geny, Cameron Diaz jest bardziej latynoska, niż ja, bo jej ojciec pochodzi z Kuby. Jej jednak nikt nie dyskryminuje, bo ma niebieskie oczy i blond włosy. Wierzę, że już w najbliższych latach aktorzy o różnych kolorach skóry zawładną przemysłem filmowym. Jestem jedną z nich.