Ostatnio sporo się mówi o incydencie, który (o ile miał miejsce) David Beckham wolałby pewnie wymazać z życiorysu.

Plotki na temat korzystania z usług prostytutki, która dziś przypomina sobie o uroczym kliencie, muszą spędzać sen z powiek Victorii. Na razie jednak nic nie mówi. A w mediach pojawiają się wywiady, w których przedstawia swego męża, jako faceta idealnego (przynajmniej jeśli chodzi o wygląd).

W Marie Claire na przykład mówi:

Ostatnio mieliśmy gdzieś wyskoczyć, on musiał wysłać maila. Siedział na końcu łóżka, nic na sobie nie miał. Ja wyszłam spod prysznica, stałam i patrzyłam na niego. Opalony. Ze wszystkimi tatuażami, które tak kocham. Włosy zmierzwione. On po prostu zawsze wygląda dobrze. Nie ma takiego poranka, kiedy wyglądałby jak kupa. Nigdy. Więc siedział tam i wysyłał tego maila. Cały napięty. Zero śladu tłuszczu. Wtedy pomyślałam – dobrze wybrałaś dziewczyno.

Prawdziwa estetka!

 
A dla estetów równych Posh Marie Claire przygotowało dwie okładki – którą wolicie?