Na tej samem imprezie, na której królowała Doda, można też było spotkać jej byłą menedżerkę, Maję Sablewską w parze z nową podopieczną, Mariną Łuczenko.

Marina pokazała się tradycyjnie w swoim makijażu z ostrymi kreskami nad powiekami. Choć ładny, znudził się nam i śmiemy twierdzić, że nie służy piosenkarce, bo zamiast podkreślać świeżość jej buźki, dodaje jej lat.

Z kolei nie możemy się napatrzeć na Maję Sablewską, która ostatnio musi się świetnie wysypiać, bo z imprezy na imprezę wygląda młodziej.

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"