Kiedy Weronika Rosati przybyła na jedną z ostatnich imprez w futrze, wzbudziła nie tylko zachwyt, ale i wściekłość.

Na forum jednego z portali w ostrych słowach na temat aktorki wypowiedziała się znana z miłości do zwierząt Joanna Krupa. Najwyraźniej potrzebuje trochę edukacji w tej kwestii, bo musi być idiotką, skoro żyje w 2010 roku i nie wie, jak robi się futra. Jeśli natomiast wie, to jest suką bez serca! Noszenie futer to nie moda ale morderstwo. Każdy kto nosi futro, promuje zabijanie i torturowanie. Boże, jak ja nienawidzę takich ludzi! Chciałabym jej przyłożyć – grzmiała modelka.

Wkrótce okazało się, że oburzenie Krupy nie miało podstaw – menedżerka Rosati poinformowała, że aktorka miała na sobie… sztuczne futro.

Słownictwo pani Krupy jest skandaliczne, a wypowiadanie się publicznie w ten sposób nie może
pozostać bez odpowiedzi. Dlatego też, jako menadżerka Weroniki Rosati oczekuję od pani Joanny Krupy publicznych przeprosin skierowanych do mojej Klientki oraz wpłaty kwoty 10.000 PLN na rzecz organizacji PETA, o której wspomina pani Krupa
– napisała Małgorzata Matuszewska.

Co sądzicie o całej aferze?

 

\"\"

\"\"