Bella Thorne, piękne dziecko show biznesu, niedawno skończyła 13 lat (choć wygląda na starszą o 5).

Urodziny były różowo-zielone, słodkie aż do obrzydzenia i – jak mówią goście – sztuczne od początku do końca.

– Ta dziewczyna nie ma koleżanek – mówiła jedna z nastolatek zaproszonych na imprezę. – Cały czas tylko pozowała do zdjęć, każda jej mina jest wyuczona. Było sztucznie i drętwo.

Ktoś kazał się cały czas uśmiechać, a wśród gości krążył fotograf, który wydawał polecenia, by… udawać dobrą zabawę.

Belli jednak i tak nikt nie dorówna – ona w swoim katalogu ma uśmiech, który przykleja na każdą okazję.

&nbsp