Liv Tyler wyznała, że była nader rozsądną i poważną osobą. W przeciwieństwie do rodziców o niezwykle liberalnych poglądach.

Każdy chyba wie, że jej tatą jest sam Steven Tyler z Aerosmith, a matką była modelka, Bebe Buell. Rodzice żyli w stylu bardzo rozluźnionym. Liv wyrastając wśród niegrzecznych rodziców wyrosła więc na… grzeczną córkę. Po prostu nie miała się czemu buntować.

– Moi rodzice byli zawsze bardzo wyluzowani – mówi Liv. – Co mogłam zrobić? Uciec z domu, palić trawę i chodzić na koncerty rockowe? Przecież oni robili to cały czas! To by ich nawet nie wkurzyło. Byłam zawsze odpowiedzialna i pracowita. To ja zawsze się o wszystko martwiłam.