A jednak! Wygląda na to, że doniesienia o rozstaniu Alicji Bachledy-Curuś i Colina Farrella są prawdziwe.

Magazyn People już pare tygodni temu wieścił koniec związku.

Teraz okazuje się, że dom, który aktor kupił rzekomo dla mamy Alicji, zostawia Ali na otarcie łez po definitywnym rozstaniu.

Pary nie widywano razem już od jakiegoś czasu.

Jeszcze gdy byli razem Colin unikał deklaracji dotyczących miłości. W jednym z wywiadw powiedział też, że \”nie zamierza się zmieniać\”.

O ślubie nigdy nie było mowy.

– Mieliśmy takie szczęście, że spotkaliśmy kogoś, kto patrzy w ten sam sposób na świat… W podobny – może tak lepiej to ująć. Który ma pewną wrażliwość, dość rzadką u mężczyzn, w widzeniu piękna i natury i też jest bardzo uduchowiony – mówiła pełna uniesień Ala w wywiadzie dla Dzień Dobry TVN.

Jak widać jest na tyle uduchowiony, by nie zostawiać swojej eks na lodzie. 700-metrowa willa to niezły gest.