Crystal Renn stojąc przy wychudzonych modelkach może sprawiać wrażenie grubaski.

A na co dzień, na żywo? Nikt nie powie, że ktoś mógłby określać ją jako „plus-size\”.

Tym bardziej, że niedawno Crystal schudła. Nie nosi już rozmiaru 42-44. Nie nosi nawet 40! Wbija się w 38 – jeśli tak dalej pójdzie – zmieści się i w 36.

Tylko że razem z kilogramami traci wierne fanki. Bo one kochały ją za to, że pokazywała piękno ciała, w którym nie wystają żebra.

Pod tą kreacją i tak trudno ocenić efekty utraty wagi – to celowy zabieg. Renn niedawno powiedziała, że nigdy nie spodziewałaby się takiej fali krytyki w świecie, który uwielbia to, co chude.

&nbsp

Jeszcze pół roku temu Renn była o parę rozmiarów \”większa\”: