Oliwkowa cera Jennifer Lopez i jej krągłe kształty są cechami, dzięki którym gwiazda jest wyjątkowa. Jedyna w swoim rodzaju, niepowtarzalna, ze swymi zmarszczkami mimicznymi i kocim spojrzeniem.

Wystarczyło jednak kilka operacji w programie graficznym i dostaliśmy nową – szczuplejszą, bielszą i chłodniejszą Jenn.

Może jest bardziej posągowa i artystyczna, ale na pewno mniej prawdziwa.

Kiedy patrzymy na wybieloną Lopez z okładki dodatku do włoskiego magazynu Corriere della Sera widzimy piękną kobietę wypraną z emocji. Porównajcie do fotki z czerwonego dywanu – na którą milej się Wam patrzy?

\"\"

\"\"