Jessica Alba kontynuuje proces tworzenia legendy na swój temat. Mamy przed nosem kolejny wywiad (opublikowany w naszej Rzeczpospolitej), z którego wynika, że aktorka jest wyjątkowo wstydliwa. Oto, co Alba mówi o scenach erotycznych w filmach:

– One zawsze mnie wprawiają w zakłopotanie. Wbrew pozorom jestem nieśmiała. Strasznie się denerwuję, gdy reżyserzy każą mi się rozebrać. W Maczecie, w scenie, w której jestem pod prysznicem, w rzeczywistości byłam w bieliźnie. Naprawdę rozebrali mnie dopiero na komputerze faceci od efektów specjalnych.

Jessica utrzymuje także, że zupełnie nie dba o swój wygląd:

– Kiedy zaczynałam grać, magazyny dla mężczyzn przeżywały rozkwit, a wraz z nim ogromnie popularne stały się wszelkiego rodzaju rankingi. Studia filmowe, chcąc to wykorzystać do promocji swoich filmów, wysyłały zdjęcia młodych aktorek do tych pism. Tak trafiałam na listy najpiękniejszych i najseksowniejszych. Ale naprawdę jest mi to obojętne. Ja nawet nie dbam o linię. Nudzą mnie ćwiczenia, wolę ten czas spędzić z mężem i przyjaciółmi, przy lampce wina. Tytuły, bankiety, świat blichtru i fałszu – to wszystko zupełnie mnie nie interesuje – zapewnia Alba.

Jeśli chcecie dowiedzieć się jeszcze paru rzeczy na temat dziewczyny-z-sąsiedztwa-Jessiki-Alby zajrzyjcie TUTAJ. Znajdziecie tam cały wywiad z aktorką.

Przez cały czas świeże plotki serwujemy Wam również na Facebooku! Dołączcie do fanów Kozaczka! Wejdźcie tutaj.

\"\"