Kim Kardashian przytyła jakieś 4-5 kilo będąc w Nowym Jorku – oto efekt wcinania pizzy i braku ćwiczeń na siłowni.

Nie znaczy to jednak, że gwiazdka zamierza rezygnować z dawnego stylu.

Ubrania wciąż podkreślają jej jeszcze pełniejszą niż dotąd sylwetkę.

Nic to, że piersi nie mieszczą się w miseczkach sukienki. Nic to, że biodra odstają od wrzynającego się w talię paska.

Kim lubi, gdy jest seksownie i blisko ciała, nieważne ile tego ciała jest.

&nbsp