Biedna Kat Von D. Można powiedzieć, że jej dotychczasowe życie poszło z dymem.

Wytatuowana piękność opłakuje właśnie ukochanego kota Valentine, który zginął w płomieniach jej płonącego domu. Wraz ze stratą przyjaciela artystka została w jednej chwili pozbawiona dorobku całego swojego życia.

W walce z żywiołem pomagało jej pięciu strażaków, którym jednak nie udało się uratować domu gwiazdy.

Nadal nie wiadomo, w jaki sposób doszło do tego nieszczęśliwego zdarzenia.

Myślicie, że teraz gdy nie ma gdzie mieszkać, tatuażystka zdecyduje się na przeprowadzkę do Jessego Jamesa?