Szykuje się modowa afera.

Trzy top modelki pozwały ich niegdysiejszą agencję, Next, twierdząc, że zostały okradzione z ok. 750 tys. dolarów, które powinny im zostać wypłacone.

Polskie modelki, Anna Jagodzińska i Aleksandra Cywińska (bardziej znana jako Ania) razem z estońską modelką Karmen Pedaru, domagają się wypłaty pieniędzy razem z odszkodowaniem.

Jagodzińska i Pedaru to już bardzo znane twarze w świecie mody – batalia z nimi może naprawdę zaszkodzić wizerunkowi agencji.

Wszystkie trzy opuściły Next w kwietniu tego roku. W tym czasie wciąż nie otrzymały od agencji części zarobionych pieniędzy. Twierdzą, że do tej pory nie wypłacono im ich wynagrodzenia.

Pedaru twierdzi, że Next jest jej winien ok. 400 tys. dolarów. Jagodzińska nie otrzymała 320 tys., a Cywińska – 30.

Każda z nich domaga się odszkodowania w wys. 1 miliona dolarów.

Next ma już jeden konflikt, który finał znalazł w sądzie. Gdy trzy rzeczone modelki odeszły do agencji Ford, Next pozwał Forda za nieuczciwe namawianie do zerwania kontraktu. Tymczasem dziewczęta twierdza, że nigdy nie odeszłyby, gdyby uczciwie wypłacono im zarobione przez nie pieniądze.

Finansowa strona bycia modelką współpracująca z agencją sprawia wrażenie jednej wielkiej samowolki. Agencje sprawują niejako „opiekę\” nad dziewczętami, pokrywając znaczną część ich wydatków w postaci np. zakwaterowania i kosztów przesyłek kurierskich. Każda modelka musi oddać pieniądze, które agencja na nią wyłożyła. Co najciekawsze, najczęściej nie ma żadnych konkretnych sprawozdań z poniesionych wydatków. Wiele modelek twierdzi, że nigdy nie zobaczyły żadnego paragonu. Jeśli agencja mówi, że wydała kilkanaście tysięcy dolarów na przeloty czy hotele, po prostu trzeba to przełknąć i… oddać odpowiednią kwotę.

&nbsp

Karmen Pedaru


Ania Jagodzińska


Ania Jagodzińska