Wszyscy myśleli, że Paris Hilton nie miała w więzieniu lekko. Podobno nie jadła, nie używała kosmetyków i innych przedmiotów. Tymczasem jej „więzienna lista zakupów\” z jednego tygodnia mówi co innego (zobacz dokument w formacie pdf).

Jak niektórzy z Was zauważyli na zdjęciach, kiedy dziedziczka wychodziła z więzienia, wcale nie wyglądała na zabiedzoną. Wręcz przeciwnie, sugerowaliście nawet, że przytyła. Patrząc na tę listę nie ma co się dziwić.

Hilton pozwalała sobie na takie luksusy jak kawa waniliowa, sos sojowy, batoniki, bakalie, owocowe babeczki, kremy do skóry, kredki do oczu, a nawet wazelinę.

Co prawda to nie to samo, czym pewnie teraz cieszy się w domku, ale takie \”menu\” zdecydowanie odbiega od więziennej rzeczywistości.

Pamiętacie grę Prison Life: Paris? Jeśli nie lub nie wiecie, jak się steruje, zajrzyjcie tutaj. Po wyjściu dziedziczki jest już druga część. W The Prison Life 2: Full Release Hilton robi własną kolekcję koszulek. Można się troszkę rozerwać ;).