Kiedyś z Joanną Brodzik rozmawiało się niemal wyłącznie o pracy. No, czasem również o podróżach, które aktorka uwielbia.

Ale odkąd Brodzik została mamą bliźniaków, tematy rozmów dotyczą głównie macierzyństwa i dzieci.

Nie inaczej jest w najnowszej Gali. Aktorka opowiada o tym, co zmieniło się w ciągu ostatnich dwóch lat (tyle liczą jej synkowie).

Dla każdej kobiety to bardzo osobiste przeżycie. Ja jestem na pewno bardziej świadoma, bardziej doświadczona w umiejętności zmagania się ze sobą. Macierzyństwo zweryfikowało wszystkie aspekty mojego życia. Począwszy od tego, że nigdy wcześniej nie przyszło mi do głowy, że ZA DŁUGO myję zęby (śmiech), aż po świadomość, że już NIGDY nie wyłączy mi się w głowie kanał „dzieci”, który działa 24 na 7. Już zrozumiałam, że nawet jeśli bardzo chcę go wyłączyć choć na chwilę, to on się wyłączyć nie da. Po wielu długich miesiącach nauczyłam się go trochę regulować, bo na początku nie panowałam nawet nad głośnością dźwięku tego kanału.

Brodzik nie ukrywa, że mimo obowiązków i zmiany stylu życia, nadal lubi zrobić sobie przerwę od codzienności:

Teraz kiedy urywam się z domu właściwie tylko do pracy, mam wiele zaległości towarzyskich. Ale jak już mam „wychodne”, sprawia mi dziką rozkosz, że mogę sobie z przyjaciółkami potańczyć na stole, śpiewać, gadać do rana i bawić się na maksa. Takie „furtki na szaleństwo” bardzo dobrze robią. Pozwalają poczuć, że – mimo obowiązków – ja to cały czas ja. I mogę sobie potańczyć na stole, jeśli mam ochotę, a co! (śmiech).

Cały wywiad z aktorką znajdziecie TUTAJ.

\"\"

\"\"