Rozumiemy magazyny dla napalonych nastolatek, ale Vanity Fair? Oj, ktoś bardzo ostro promuje Justina Biebera. Chłopak wylądował właśnie na okładce lutowego numeru pisma.

Pod krawatem, za który ciągnie jakaś wielbicielka, z szyją pokrytą śladami szminki.

Jak sądzicie – czy to nie lekka przesada robić z Biebera bożyszcze?

\"\"