Michał Wiśniewski w zeszły piątek był gościem na imieninach samego Lecha Wałęsy. Gwiazdor miał okazję zobaczyć przepych jaki króluje na imprezie u byłej głowy państwa.

Piosenkarz w prezencie ofiarował solenizantowi białą gitarę. Po czym ruszył zabawiać gości. Od razu otoczył go tłum.

Goście byłego prezydenta chcieli autografy i robili sobie zdjęcia z Wiśniewskim. Był on pierwszą atrakcją przyjęcia.

Z ciekawszych prezentów Lech Wałęsa dostał ulicę nazwaną swoim imieniem. To podarunek od burmistrza szwedzkiego miasta Kalmar.