W poniedziałek, po zakończonym sukcesem przeszczepie szpiku kostnego, Nergal wyszedł ze szpitala.

Przyjaciele Darskiego z zespołu zamieścili na stronie list lidera Behemota. Oto obszerne fragmenty:

Witajcie! Chciałoby się powiedzieć: W końcu. Po blisko półrocznym pobycie w szpitalach, kilku cyklach chemioterapii, naświetlaniach i przeszczepie szpiku zostałem w stanie dobrym wypuszczony do domu. Czuję się nieźle, biorąc pod uwagę intensywność terapii. Nie był to dla mnie łatwy okres ale tak jak sobie założyłem, wyszedłem z tego z tarczą. Nigdy nie zakładałem innej opcji choć bywały ciężkie momenty… W tym miejscu muszę podziękować kilku osobom, dzięki którym te ciężkie momenty były względnie znośne. Dziękuję rodzicom. Należy Wam się pomnik za miłość i cierpliwość. Dorotce, za heroiczną postawę, miłość i wsparcie. Nie mogę pominąć jej fanów, którzy dla mnie i innych chorych zrobili również gigantyczną pracę.

Darski podziękował swoim lekarzom i przyjaciołom. Na koniec napisał, jak wyobraża sobie nadchodzący czas. Przez kilka najbliższych miesięcy muzyk będzie musiał siedzieć w domu, na jednym z gdańskich osiedli.

Co prawda cale leczenie przebiegło właściwie podręcznikowo a sama operacja podawania nowego szpiku przeszła bezproblemowo, podobnie jak okres potransplantacyjny, to właśnie w ciągu najbliższych miesięcy będę musiał na siebie wyjątkowo uważać. Oczywiście będę miał dużo czasu, żeby nabrać sił, zastanowić się nad strategia i powrotem na scenę, który to moment zbliża się nieuchronnie (śmiech). Przede wszystkim jednak muszę odbudować kondycje fizyczną… poza tym mam straszny głód grania, od pół roku w końcu nie grałem na gitarze! Mam wiele do nadrobienia ale też mnóstwo motywacji i wręcz palę się do pracy. To będzie dla mnie i dla zespołu bardzo ważny rok!.

Gratulujemy Darskiemu i życzymy mu pełnego powrotu do zdrowia.

\"\"