Edyta Górniak może gorzko pożałować, że na wieść o udziale Mai Sablewskiej w programie X-Factor uniosła się dumą i zerwała współpracę z dotychczasową menedżerką.

Obecnie jest właściwie bez showbiznesowiej opieki, jaką roztaczała nad nią Maja i – jak sugeruje Fakt – zaczyna bić się w pierś z tego powodu.

– Edyta już następnego dnia zaczęła żałować swojej decyzji i chciała ją cofnąć – twierdzi informator Faktu. Tym bardziej że – jak udało nam się ustalić – plotki jakoby to partner życiowy gwiazdy miał poprowadzić teraz jej karierą, okazały się nieprawdziwe. Prawnik absolutnie nie zamierza wtrącać się do zawodowych spraw ukochanej i tak jak dotychczas będzie ją obsługiwał jedynie w kwestiach prawnych. I tak Edyta została sama. Ale może za to podziękować jedynie samej sobie…

Bo to, że Maja poradzi sobie bez Edyty, jest pewne. Nie wiadomo, czy to samo zadziała w drugą stronę.

Czytaj więcej: Dygant i Rusin razem na zakupach!