Gisele Bundchen: Filtry przeciwsłoneczne to trucizna!
A karmienie piersią powinno być prawnie regulowanym obowiązkiem.
Gisele Bundchen raz już wywołała lawinę komentarzy po tym, jak będąc świeżo upieczoną mamą (urodziła w domu, bez środków znieczulających), zaczęła opowiadać o urokach ciąży i macierzyństwa.
Jedną z jej \”mądrości\” było stwierdzenie, że kobiety, które przybierają na wadze w ciąży traktują swoje ciała jak \”śmietniki\”.
Później powiedziała, że karmienie piersią powinno być obowiązkiem regulowanym prawnie.
Teraz twierdzi, że nie stosuje kremów z filtrem przeciwsłonecznym, bo to trucizna.
– Nie mogę wcierać trucizny w skórę – uzasadnia Bundchen, która niegdyś reklamowała kosmetyki do opalania Nivea. – Nie używam żadnych syntetyków.
Jak chroni się przed słońcem? Opala się jedynie przed… 8 rano.
Jest jednak pełno zdjęć, które dowodzą, że nie mówi do końca prawdy.