Patrząc na Keirę Knightley, ubraną w ciemne płaszczyki i grzeczne balerinki, myślimy sobie, że mijając ją na ulicy, za nic nie pomyślelibyśmy, że to znana gwiazda.

Kiedy drobna aktorka pojawia się przed jednym z londyńskich teatrów, w którym gra w przedstawieniu, fani szaleją. Domagają się zdjęć i autografów. A ona – skromna, w ciemnym płaszczu, z torbą przewieszoną przez ramię uśmiecha się lekko i grzecznie pozuje do zdjęć.

Trzeba przyznać, że wiele pomniejszych gwiazdek znad Wisły gwiazdorzy znacznie bardziej, niż popularna na całym świecie Brytyjka.

\"\"

\"\"

\"\"