Ani Kasia Herman, ani jej partner Tomasza Brzozowski nie widzą naglącej potrzeby ślubu, chociaż są razem od wielu lat i mają 3-letniego synka.

– Wokół jest tylu ludzi przynajmniej z zewnątrz wyglądających jak kolekcjonerzy: trzecia żona, czwarta żona, piąty mąż – argumentuje ich nieformalny związek Tomasz w rozmowie z Rewią.

– Ale jak w oficjalnej biografii imponująco brzmi: piątym mężem aktorki X został… I po co to wszystko? Dla białej sukni, rajdu ozdobioną limuzyną przez miasto, balu do świtu? – pyta Katarzyna. – Choć czasami myślę, że powinnam już być co najmniej trzy razy rozwiedziona. Wtedy by to wszystko było o wiele bardziej malownicze.”

Nie ma co. Elisabeth Taylor i tak nie przebijemy. A określenie \”piąty mąż\” wcale nie brzmi dumnie.

Poniżej Katarzyna Herman na planie serialu Magda M.