Manadaryna w wywiadzie jaki ostatnio udzieliła „Gali\” ujawnia, że Ania ¦wiątczak należała do sekty.

Pierwotnie Marta Wiśniewska nie chciała rozmawiać o obecnej żonie lidera Ich Troje. Zmieniła zdanie, kiedy dzieñ przed Wigilią na blogu Wiśniewskich ukazała się notatka Ani ¦wiątczak o tym jak musi się wyrzygać na pewną pseudoartystkę. Miało to być jej odreagowanie negatywnych emocji.

Mandaryna obwinia swoją następczynie o rozbicie jej małżeñstwa oraz o podjudzanie Michała Wiśniewskiego przeciwko niej. Miał to być już trzeci związek jakiemu położyła kres pani Ania.

Piosenkarka opowiadziała także, jak Xavier po wizycie u taty twierdził, że ma gwoździe w głowie przez które przechodzą diabły. Dziwne słowa u tak małego chłopca.

Przez Martę Wiśniewską przemawia ogromny żal, liczyła bowiem, że sytuacja z Michałem wreszcie się poprawiła. Stąd też jej decyzja o ujawnieniu szczegółów o ich rozwodzie i udziale w tym Ani ¦wiątczak.

Pikanterii dodaje fakt, że Michał Wiśniewski znał tekst wywiadu przed jego publikacją, a jego żona faktycznie należała do podejrzanej organizacji. Chodziło o Warszawski Kościół Chrystusowy, oddział International Church of Christ. Jest to niebezpieczny związek wyznaniowy określany jako grupa kontrolująca świadomość. Często pojawiają się przeciwko nim ostrzeżenia na stronach internetowych.

Wojna między Wiśniewskimi trwa i nie słabnie na sile. Ciekawa jak obok takiej wzajemnej nienawiści można zapewniać o swojej żarliwej miłości do Boga.