Michał Szpak już jest gwiazdą. Po zaledwie pierwszym odcinku X-Factor budzi olbrzymie emocje.

Każdy wróży mu wielką karierę, bo ten chłopak ma osobowość. Jak się też okazuje, ma coś do powiedzenia.

Szpak wypowiada się sensowniej, niż wiele innych polskich gwiazd.

– Nie staram się wzorować na żadnej z gwiazd, a wiadomo, że w dzisiejszych czasach zostało już wszystko wymyślone, a ja nie chcę dać się sklasyfikować – wyjaśnia.

– Skąd pomysł na błyskotki i makijaż?

– Generalnie ze mnie. Ja mam taki styl bycia i nie zamierzam go zmieniać. A rodzice? Ja akurat mam wspaniałych rodziców, także oni są bardzo tolerancyjny. Oczywiście mieli swoje małe „ale\”, ale wiadomo, z czasem przyzwyczajałem ich.

– Zaczęło się od rzęs… – ciągnie. – To było może w trzeciej klasie gimnazjum. W szkole reakcje były różne. Ja akurat gimnazjum wspominam dobrze, chodziłem do klasy z samymi facetami. Dla każdego to jest jakiś szok, bo nie ukrywajmy: w Polsce jest to takie jakieś… Nawet w Warszawie spotkałem się z opiniami: \”Jezus, jak ty wyglądasz!\”. Chociaż ja uważam, że to, jak ja wyglądam, jest normalne, bo jeśli pojedziemy do Londynu czy Nowego Jorku, to nikt by nie zwrócił na mnie uwagi.

Cały wywiad znajdziecie na stronie programu Dzień dobry TVN.

Poniżej mała niespodzianka: