Dziś czwarty odcinek Must Be The Music – relacje z castingów w różnych miastach Polski.

Możecie komentować z nami wszystkie występy na Facebooku.

A na Kozaczku – kolejne występy plus fotki.

6-letni Wiktor Sommer przyznał się, że gra na fortepianie od 4 miesięcy. Był tak dobry, że Adam Sztaba łapał się za głowę. Tylko Ela Zapendowska była na NIE. Powiedziała, że jest ciekawa, jak chłopiec zagra za trzy lata. Chłopczyk i tak przeszedł dalej.

PodobaMiSie zaczęli od piosenki o teściowej. Potem śpiewali o babci. Dostali 4 TAK, najwyraźniej przyśpiewki ludowe są na topie.

Joanna Sas najpierw rozbroiła Maćka Rocka swoimi spostrzeżeniami na temat seksu,a potem zaśpiewała piosenkę Alicii Keys, You Don’t Know My Name. Dostała cztery TAK.

Łozowski stwierdził, że został wbity w ziemię. Zapendowska stwierdziła, że buty jej nie spadły, a lakier z włosów nie opadł na ramiona, ale że występ był dobry, trzeba tylko dalej szkolić głos.

Zespół Nice One wystąpił w repertuarze Mariah Carey, One Sweet Day. Piątka wokalistów wywołała piski publiczności, dostała 3 TAK, na NIE była Ela Zapendowska, która stwierdziła, że choć śpiewają czysto, to nie podoba się jej to słodzenie. Sztaba stwierdził, że potrzebują własnego rysu. Kora oświadczyła, że zespół jej się bardzo podoba, doceniła harmonię głosową i współpracę.

Piotr Zdunkiewicz zaproponował, że zaśpiewa piosenkę zaproponowaną przez jury. W końcu odstawił show, którego słabą stroną był… śpiew. Nauczyciel akademicki rozbawił publiczność, ale nie przekonał Wojtka Łozowskiego. Reszta była na TAK. Ostatecznie i Łozu zmieniła zdanie – Zdunkiewicz przeszedł dalej z czteram TAK. On jest trochę głuchy, ale nie szkodzi – stwierdziła Zapendowska.

Zespół gospel The Gospel Time jurorzy ocenili na 3 TAK. Przeciwna była Kora, która stwierdziła, że chóry gospel lubi w filmach. Sztaba docenił spójne brzmienie, Zapendowska zaapelowała o więcej luzu, o to, by każdy się ruszał po swojemu.

Mariusz Wawrzyńczyk, historyk, zaśpiewał I Feel Good. Chwila niepewności i… dwa razy TAK i dwa NIE (Kora i Adam Sztaba). Sztaba poprosił o polski utwór, Mariusz zaśpiewał Wspomnienie Czesława Niemena. Zapendowska również powiedziała NIE. Trochę to takie festyniarskie – oświadczył.

Cong Cong Liu – Kora oceniła, że było nieczysto, stwierdziła, że wokalistka pretenduje do śpiewania profesjonalnego . Łozowski ocenił, że Cong Cong ma mocny głos i choć usłyszał trochę nieczystości, podobało mu się. Kiedy Liu zaśpiewała po chińsku, Kora zmieniła zdanie – Liu dostała ostatecznie 4 TAK.

Marcin Diling zagrał na skrzypcach. Publiczność wstała, Adam Sztaba się uśmiechał, a Łozo podskakiwał. Tym razem wszyscy oprócz Sztaby byli na TAK. Sztaba uznał to za zbyt mało indywidualne.

Heroes Get Remembers dali czadu. Wszyscy byli na TAK. Sztaba powiedział, że takiej muzy brakuje w mediach, Zapendowska stwerdziła, że wokal jej się najmniej podobał, a kiedy wokalista zaproponował, że przyszedłby do niej na lekcję, Ela zaprotestowała.

Filip Rychcik zaprezentował swoją wersję piosenki Mieczysława Fogga. Na NIE była tylko Kora, której pomysł się podobał, ale ponieważ nie było to perfekcyjne, zagłosowała inaczej.

Martyna Szczęch – 14-latka zaśpiewała piosenkę byłej gwiazdki Disneya. Czyżby rosła nasza polska Miley Cyrus?

Kacper Szymczak kręcił twista, ale tylko Kora była na TAK.

Acoustic Acrobats – Sztaba pochwalił trudny repertuar, Ela zachwyciła się cudnym wokalem. Było 4 razy TAK.

Maja Koman zaśpiewała o starym niedźwiedziu, który mocno śpi – Kora była na NIE, reszcie się spodobało. Sztaba powiedział, że to było ciekawe, a Ela stwierdziła, że lubi, jak się do „standardu\” podchodzi w nowy, nieoczekiwany sposób.

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"