Colin Farrell był jedną z nielicznych osób „z zewnątrz\”, które wzięły udział w ubiegłotygodniowym pogrzebie Elizabeth Taylor. Kameralna uroczystość zgromadziła tylko najbliższe gwieździe osoby, Farrell był wśród nich.

Aktor z rozrzewnieniem wspominał przyjaźń, jaka łączyła go z Liz.

– Jak zostaliśmy przyjaciółmi? Wiecie, to było tak, jak w każdej historii o chłopaku, który spotyka dziewczynę, a potem męczy ją zbyt wieloma telefonami o niewłaściwej porze – mówi Farrell.

– Miałem strasznie dużo szczęścia zostać jej przyjacielem w ostatnich latach jej życia. Nadal ją uwielbiam – wyznał aktor.

\"\"

\"\"

Dla fanów Colina Farrella obraz Pytając o miłość

\"Pytając