Iwona Węgrowska została jakiś czas temu skrytykowana przez Joannę Horodyńską za swój zbyt wyzywający i wulgarny styl.

Piosenkarka poczuła się urażona, stwierdziła, że do tej pory ubierała się jak zakonnica i dopiero teraz pokaże, co to znaczy wulgarny styl.

Na razie jednak wygląda to tak, że zamiast pokazywać, Węgrowska postanowiła spuścić z tonu.

Na imprezie Mini i Chilli Zet piosenkarka pojawiła się w dżinsach i skórzanej kurtce. Żadnego dekoltu, mini – nic, co mogłoby sugerować, że Iwonka jest choć trochę wulgarna.

Jak widać na zdjęciach, mimo grzecznej stylizacji Węgrowska i tak zaszalała. Musiała mieć znakomity humor!

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"