To się nazywa refleks. Paris Hilton zdecydowała, że oprócz aktorstwa przydałyby się jej również lekcje śpiewu.

Dziedziczka zapisała się więc do samego Setha Riggsa, który uczył już takie talenty jak Prince’a, Michaela Jacksona czy Madonnę.

Kupiła też książkę jego autorstwa pod wiele obiecującym tytułem: Śpiewając dla gwiazd.

Kiedy po wyjściu z pierwszych zajęć otoczył ją wianuszek dziennikarzy, ta stwierdziła, że \”lekcja poszła nieźle\”.