Lindsay awanturnica
Lindsay Lohan to Hollywood w kropelce. Na dodatek ta kropelka to sama gorycz.
Teraz, wzorem innych gwiazd filmowego światka Lindsay pogrąża się w alkoholizmie. Pomimo wizyt na spotkaniach anonimowych alkoholików nie rezygnuje z szampana, którego ostatnio wypiła przydużo. Miało to miejsce na imprezie magazynu GQ, a wszystko to na oczach podstarzałej mamy-imprezowiczki, Diny Lohan.
Po przybyciu na lususową imprezę i dołączenia grona znanych i uznanych (tych drugich wszędzie jak na lekarstwo) w składzie: Leonardo DiCaprio, Al Gore, Jay-Z, Jennifer Connelly oraz Magic Johnson, Lindsay zdębiała na widok Jessiki Biel, która w Polsce znana jest głównie z serialu Siódme niebo. Zazdrosna o jej asystentkę, która niegdyś pracowała dla Lindsay, zaczęła wrzeszczeć w niebogłosy:
– Jeśli ona zostaje, ja wychodzę! Nie mogę patrzeć na tą dziewczynę! Kto tutaj wpuścił ASYSTENTKĘ – ona tutaj nie pasuje!
Od tego momentu wszyscy unikali jej na imprezie jak ognia. Widocznie mają dość jej „etyki” oraz tego, że potrafi plotkować i robić krecią robotę.
Jeden z uczestników powiedział nawet zwracając się do Di Caprio i Afflecka:
– Kto się przejmuje tą wariatką?
Ci odpowiedzieli już tylko śmiechem. Sama Lindsay najwyraźniej tego nie widziała, bo z nieodłączną lampką szampana starała się flirtować z Di Caprio. Bez powodzenia.
I pewnie nadal każdy po kolei spławiałby ją, gdyby nie wpadli usłużni przyjaciele na czele z jej ekshłopakiem, żeby później odjechać i gdzieś indziej starać się za wszelką cenę zwracać na siebie uwagę.