Julia Roberts chyba do końca życia nie cmoknie w policzek żadnego dziennikarza.

Przez jednego takiego niewinnego całusa posypało się małżeństwo pewnego żurnalisty.

Jay McInerney (autor książki The Bright Lights, Big City) przeprowadzał z nią wywiad. Na pożegnanie Julia dała mu buzi w policzek. Tyle wystarczyło, aby zmienić go w targanego obsesją fana.

Dziennikarz sam się do tego przyznał.

– Zauroczyła mnie, kiedy przeprowadzałem z nią wywiad. Była właśnie po rozwodzie z Laylem Lovettem. Nawet udało mi się namówić ją na dancing.

– Nie myślał o mnie, tylko o niej – potwierdziła wiadomość żona Jaya, Helen Bransford w wywiadzie dla The Globe. – Miał obsesję na jej punkcie. Kiedy chciał mnie namówić na operację plastyczną twarzy, wiedziałam, że nasze małżeństwo już praktycznie nie istnieje.