Katy Perry przekonuje w najnowszym Vanity Fair, że nikt wcześniej nie miał takiego stylu, jak ona.

Czyżby? Już samo zdjęcie na okładce temu przeczy.

Gwiazda pozuje na nim w satynowym gorsecie koloru kości słoniowej, usta umalowane krwistoczerwoną pomadką, czarne włosy starannie ułożone w stylu lat 50.

Spostrzegawczy internauci już zauważyli, że to niemal wierna kopia stylizacji Dity Von Teese z 2008 roku, kiedy to promowała kolekcję bielizny Wonderbra.

Porównując zdjęcia trudno zgodzić się z tym, co usiłuje nam wmówić Perry. Jej look jest seksowny, ale – niestety – wcale nie oryginalny.

Dity też nie, bo ona otwarcie wzoruje się na pin-up girls z lat 40. i 50., ale przynajmniej nikomu nie usiłuje wmówić, że jest przy tym jedyna w swoim rodzaju.

Zdjęcie wykonała Annie Leibovitz – to nie pierwszy raz, gdy oskarżona jest o „pożyczanie\” stylizacji z innych znanych zdjęć.

Jej zdjęcie zdobiące okładkę Vogue miało być zaczerpnięte z plakatu propagandowego zachęcającego do wstąpienia w szeregi amerykańskiej armii. Słynna fotograf upierała się, że nigdy wcześniej plakatu nie widziała.

Powyżej: Katy Perry na okładce najnowszego numeru Vanity Fair
Poniżej: Dita von Teese w 2008 roku podczas promocji bielizny Wonderbra

Oto inne zdjęcie Annie Leibovitz, które miała \”pożyczyć\” ze starego plakatu: