W roztańczonym i rozśpiewanym serialu Glee powieje dramatyzmem – jeden z bohaterów ma umrzeć.

Kto? Tego jeszcze nie wiemy, ale Jenna Ushkowitz zdradziła, że śmierć ta „będzie mieć wpływ na każdą z postaci\”.

W zeszłym miesiącu wiadomość o poważnych zmianach w scenariuszu zdradził Matthew Morrison dodając, że serialowa śmierć na pewno zaskoczy oraz że odejdzie ktoś, \”kogo najmniej byśmy o to podejrzewali\”.

Jak myślicie, o kim mowa?