Coco, żona rapera Ice-T, to swojego rodzaju fenomen. I to bynajmniej nie w pozytywnym tego słowa znaczeniu.

Ja nazwałabym ją fenomenem głupoty, płytkości, prostactwa i kobietą z największą „zawartością\” sylikonu (wcześniejsze artykuły o niej znajdziesz tutaj – większość tylko dla dorosłych!).

Tym razem para wybrała się na plażę, ale Coco nie pomyślała, że taka warstwa silikonu musi się gdzieś zmieścić i… założyła za małe bikini. Nigdy nie posądzaliśmy jej zresztą o rozsądne myślenie.

Chociaż to i tak dobrze jak na nią, bo przynajmniej najbardziej intymne części ciała są jednak zakryte.

Foto 1
Foto 2
Foto 3