Wyobrażacie sobie Dr Housa bez Hugh Lauriego? My nie!

A być może tak właśnie się stanie. Aktor zapowiada, że sezon ósmy filmu będzie jego ostatnim sezonem. I może się także okazać, że będzie to w ogóle ostatni odcinek serialu Dr House. Raczej wątpliwe, żeby producenci chcieli zastąpić Lauriego kimś innym, Hugh Laurie jest nie do podrobienia!

Przyczyna rozstania z serialem jest prosta – Brytyjski aktor narzeka, że praca na planie, mimo że dała mu światową sławę, pozbawiła go życia prywatnego.

W ciągu roku serialowy geniusz 10 miesięcy spędza w Los Angeles z dala od żony i trójki dzieci, którzy mieszkają w Wielkiej Brytanii. Hugh chce ratować dotknięte kryzysem małżeństwo i poświęcić czas dzieciom, bo czuje, że zostały przez niego zaniedbane.

– Nie spodziewałem się, że moja przygoda z serialem potrwa siedem lat. Szczerze mówiąc myślałem, że będzie to klapa i po dwóch tygodniach zdejmą nas z anteny.– Powiedział Laurie.

Hugh planuje zrobić sobie przerwę od aktorstwa i skupić się na swojej drugiej pasji, jaką jest muzyka. Aktor wydał niedawno swój debiutancki album Let Them Talk, utrzymany w klimacie bluesa.

Będzie Wam brakowało przygód ekscentrycznego lekarza?

Posłuchajcie utworu Guess I’m a Fool z pierwszej płyty Lauriego. Hugh udowadnia, że jego talent nie ogranicza się tylko do aktorstwa.

\"\"

\"\"