Nic dziwnego, że Shakira nie ma problemu z aklimatyzacją w nowych miejscach, skoro towarzyszy jej ukochany Gerard Pique, który dba o jej dobre samopoczucie.

Piosenkarka czuła się w Polsce na tyle swobodnie, że wyszła ze swojego pokoju hotelowego w samym szlafroku. Towarzyszył jej 24-letni Gerard, który później przez cały wieczór czekał na nią za kulisami jej koncertu w łódzkiej Atlas Arena.

Pozazdrościć takiego wsparcia.

Czytaj więcej: Idą zmiany! Co dalej z \”Klanem\”, \”Ranczem\” i \”Ojcem Mateuszem\”?

&nbsp

Foto: newspix.pl