/ 26.05.2011 /
Obserwowanie wpadek polityków może naprawdę poprawić humor. Zbytni luz bywa zgubny, brak wiedzy na temat zasad panujących na przykład u gospodarzy, których zaszczyca się swą wizytą – fatalny w skutkach.
Przekonał się o tym Barack Obama, który na uroczystej kolacji wydanej na jego część na dworze królowej brytyjskiej, strzelił gafę, o której momentalnie zaczęto plotkować.
Wygłaszając toast prezydent USA nie zauważył, że w trakcie przemowy rozległy się dźwięki hymnu Wielkiej Brytanii.
Zamiast przestać mówić, Obama kontynuował swój wywód, by na koniec wznieść toast – przez nikogo nie podchwycony.
Gdy zaś hymn ucichł i zaczęto wznosić toast i pić szampana, prezydent (może już zachowawczo) nie wypił ani łyczka.
Zobaczcie wideo.